God’s signs #72 / One God lives in my house
Ania: Hallelujah the Lord is risen and is with us, Ola.
Ola: Hallelujah Jesus is alive.
Ania: Yes !!! Yesterday you told a testimony at the Thursday meeting, because everyone told a testimony from this period around Christmas. And your testimony was so beautiful about the work of the Lord God that it just needs to be recorded. Today, the next day, let’s give glory to the Lord God by telling about it.
Ola : Yes Ania, it was exactly Holy Week Monday or Tuesday. My son three years old in the garden was frightened by a bee, so horribly that he started waking up at night and from Tuesday to Wednesday at 2 am he woke up, but it was with such a shrill screaming, crying that nothing helped, neither light on nor cuddling. I have never seen a child in such a state. He was pointing in different directions with his fingers as if he was seeing something, and I immediately started praying, blessing him and asking my husband to bless him too. I renounced all evil. It lasted about 2 hours also very long with breaks. It was a tossing, sweaty red face, as if he was asleep and not asleep, he heard me, as if he could see something, he was pointing at the corners, it was a terrible experience. The next night from Wednesday to Thursday was similar. On Thursday morning, I talked to a person about what had happened. She asked me if I had anything in the house, any items that might be causing a panic attack in a child. She directed me toward coins, and the Holy Spirit showed me the rest, and I found a few more things, which I immediately got rid of. I threw them in the trash.
Ania: So in a word, you felt that you should clean your house .
Ola: Yes exactly, I felt such an urging that the Lord God showed me, somewhere something is hidden very deep and suddenly I found it, as if He Himself was leading me to the next cupboard and I said- Lord Jesus well this is it- and I just threw away all these objects, whatever I found. Well, and I prayed all the time, I renounced the bad words. That was Holy Thursday. From Thursday to Friday I just stayed up half the night, praying and keeping vigil with my son. I prayed and blessed him, repeated – Jesus I trust in you. All the time I was very calm, I just trusted the Lord Jesus. The son woke up twice during the night, but he did not cry at all, he was calm. He woke up, but it wasn’t like he was dreaming, he just woke up, looked at me, said mama, and I hugged him, blessed him and sang to him Jesus I trust in you.
Ania:, So the first night was restless after what he saw. The second night was also still restless as you prayed and the third night was already quite calm.
Ola: Yes then when I threw out all those objects, because already on Holy Thursday when I threw out all those objects, and from Thursday to Friday he woke up, but he didn’t cry anymore, it wasn’t that anymore. From Good Friday to Saturday he didn’t wake up completely once, he slept the whole night, and on Holy Saturday I was at Mass and gave him to the Lord Jesus and thanked the Lord that he heard me. It is just a miracle that He showed me and put the right person in my path
Ania: Now it’s been a week, because it’s Friday again
Ola: Yes, the son in general does not wake up, Sometimes there are awakenings, but that is not it. There are no screams, there are no cries. Everything has gone away. This is a miracle. May God be glorified Hallelujah! Because it is really to see it all
Ania: It’s not only that your son no longer has those terrible fears, but you have a clean house.
Ola: That’s how I think I’ve already cleaned the house, somewhere I’m still looking for something, but I don’t see anything like that. I think I’ve already cleared the house of everything.
Ania: So there is One God who lives in your house, in your family. And so be it. Be Lord glorified.
Ola: Be glorified Lord. Jesus is risen and lives with us. Alleluia.
Testimony by Aleksandra Rak 17.04.2022. / 21.04.2022 Easter
Translation by Paweł Zawal
Boże znaki #72 / Jeden Bóg mieszka w moim domu
Ania: Alleluja Pan Zmartwychwstał i jest z nami Olu.
Ola: Alleluja Jezus żyje.
A: Tak !!! Wczoraj opowiadałaś na spotkaniu czwartkowym świadectwo, bo każdy opowiadał świadectwo z tego okresu około świątecznego. I twoje świadectwo było tak piękne o działaniu Pana Boga, że po prostu trzeba je nagrać. Dzisiaj następnego dnia oddajmy Panu Bogu chwałę opowiadając o tym.
Ola : Tak Aniu, to dokładnie był Wielki Tydzień poniedziałek czy wtorek. Mój synek trzy letni w ogródku przestraszył się pszczoły, tak potwornie, że w nocy zaczął się budzić i z wtorku na środę o godzinie 2 w nocy obudził się, ale to z takim przeraźliwym krzykiem, płaczem, że nic nie pomagało, ani zapalone światło ani przytulanie. Nigdy nie widziałam dziecka w takim stanie. Pokazywał w różne strony paluszkami jakby coś widział i od razu zaczęłam się modlić, błogosławić go i prosiłam męża, żeby też go błogosławił. Wyrzekałam się wszelkiego zła. Trwało to około 2 godzin także bardzo długo z przerwami. To było rzucanie się, spocona czerwona twarz, tak jakby spał a nie spał, słyszał mnie, yakl jakby coś widział, pokazywał po kątach, to było okropne doświadczenie. Kolejną noc ze środy na czwartek było podobnie. W czwartek rano rozmawiałam z pewną osobą, co się takiego wydarzyło. Zapytała się mnie czy mam w domu coś, jakieś przedmioty, które może powodują atak paniki u dziecka. Pokierowała mnie w stronę monet, a Duch Święty pokazał resztę i znalazłam jeszcze parę rzeczy, których natychmiast się pozbyłam. Wyrzuciłam do kosza.
Ania: Czyli jednym słowem poczułaś, że masz oczyścić swój dom .
Ola: Tak dokładnie, poczułam takie przynaglenie, że Pan Bóg mi pokazał, gdzieś tam coś jest schowane bardzo głęboko i nagle ja to znalazłam, tak jakby Sam mnie prowadził do następnej szafki i ja mówię- Panie Jezu no to jest to – i po prostu wyrzuciłam te wszystkie przedmioty co tylko znalazłam. No i modliłam się cały czas, wyrzekałam sięzłych słów. To był Wielki czwartek. Z czwartku na piątek właśnie pół nocy nie spałam, modliłam się i czuwałam przy synku. Modliłam się i błogosławiłam go, powtarzałam – Jezu Ufam Tobie. Cały czas byłam bardzo spokojna, ufałam po prostu Panu Jezusowi. Synek obudził się dwa razy w nocy, ale on w ogóle nie płakał, był spokojny. Obudził się, ale to bie były żadne takie jakbyt mu sięcoś śniło, tylko przebudził się, popatrzył się na mnie, powiedział mama, a ja utuliłam go, go pobłogosławiłam i śpiewałam mu Jezu Ufam Tobie.
Ania:, Czyli pierwsza noc była niespokojna po tym jak widział. Druga noc też jeszcze była niespokojna jak się modliłaś a trzecia noc już była całkiem spokojna.
Ola: Tak wtedy jak wyrzuciłam te wszystkie przedmioty, bo już w wielki czwartek jak wyrzuciłam te wszystkie przedmioty, i z czwartku na piątek on się przebudził, ale już nie płakał, to już nie było tamto. W wielki piątek na sobotę już całkowicie ani razu się nie obudził, przespał całą noc i w wielką sobotę byłam na mszy świętej i oddałam go Panu Jezusowi i dziękowałam Panu, że mnie wysłuchał. To jest po prostu cud, że pokazał mi i postawił odpowiednią osobę na mojej drodze
Ania: Teraz minął tydzień, bo mamy znowu piątek
Ola: Tak, synek w ogólne się nie budzi, Czasami są przebudzenia, ale to nie jest to. To nie są krzyki, nie są płacze. Wszystko odeszło. To jest cud. Niech Bóg będzie uwielbiony Alleluja! Bo to jest naprawdę widzieć to wszystko
Ania: To nie tylko, że twój syn już nie ma tych strasznych lęków, ale ty masz czysty dom. Ola: Tak myślę, że już oczyściłam dom, gdzieś tam coś jeszcze szukam, ale nic takiego nie widzę. Myślę, że już oczysiłam dom ze wszystkiego.
A: Czyli Jest Jeden Bóg, który mieszkam w twoim domu, w twojej rodzinie. I niech tak będzie. Bądż Panie uwielbiony.
O: Bądż Panie uwielbiony. Jezus Zmartwychwstał i żyje z nami. Alleluja.
świadectwo Aleksandra Rak 17.04.2022r. / 21.04.2022 Wielkanoc