JESUS on the street #96 / A prescription for God’s plan. 60 hearts are waiting
The prescription for the fulfillment of God’s plan is to invite God into it. What is my prescription, how did I do it? Mass in the morning to kiss two relics, and I centrally say – I take St. Brother Albert with me today. Someone asks – Why do you want these relics? And why do you want to kiss this relic today? I answer – Well, because today I am going to therapy to celebrate with one person, and I think with the whole group this day. It is January the month of no drinking. Well, I pack two packets of yeast and take the denim hearts with me. Well, exactly how many hearts to take? I have a lot of them. Well I’ll take 60, and to each one is attached Mary a picture with a short prayer. I go to the duty station in the hospital. The nurse checks what I have in my bag.
-, Oh what nice hearts can I take one?
– Sure. your welcome,” I reply. – I wanted to give all the patients hearts if they want them, and how many are there?
She says – There were 60, just one left, so there are 59 people.
– Oooo, I just got 60 hearts, Look at that!
When I take out a yeast cake, one of the patients says – I was a confectioner, I know what’s good.
– Well you are very welcome to check just please give an honest assessment – I reply.
The best part is that later this patient not only says the evaluation of the yeast cakes, but asks for a scripture, just a hit!
God’s plan how to give away hearts in the ward. That plan came to fruition. God arranged it. It was wonderful to distribute those hearts, to share, to watch them eat the yeast cakes, and to be able to hand out Scripture afterwards. God is great, and I took St. Brother Albert under my arm as well, and that brought me even more joy.
Testimony by Ania Wyrzykowska, 22.01.2020
Translation by Paweł Zawal
JEZUS na ulicy #96 / Recepta na Boży plan. Czeka 60 serc
Recepta ns spełnienie się BOżego planu jest taka, że trzeba Boga zaprosić do niego. Jaka jest moja recepta, jak to zrobiłam? Msza święta poranna do pocałowania dwie relikwie, a ja centralnie mówię – ja dzisiaj biorę z sobą Świętego Brata Alberta. Ktoś się pyta – Dlaczego chcesz te relikwia? A dlaczego chcesz dzisiaj całować to relikwia? Odpowiadam – No, bo dzisiaj jadę na terapię świętować z jedną osobą, a myślę, że z całą grupą ten dzień. Jest styczeń miesiąc nie picia. No dobra pakuję dwie paczki drożdżówki i biorę z sobą dżinsowe serca. No właśnie ile wziąć serce? Mam ich sporo. No dobrze wezmę 60. Do każdego doczepiona jest Maryja obrazek z krótką modlitwą. Idę do dyżurki w szpitalu. Pielęgniarka sprawdza, co mam w torbie.
-, O jakie ładne serca mogę wziąć?
– Jasne bardzo proszę – odpowiadam. – Chciałam dać wszystkim pacjentom serca jeśli będą chcieli, a ilu ich jest?
Ona mówi – Było 60, właśnie jeden wyszedł, czyli jest 59 osób.
– Oooo, ja właśnie mam 60 serc, ale numer.
Kiedy wyjmuje drożdżówkę jeden z pacjentów mówi – Byłem cukiernikiem, wiem, co dobre.
– No bardzo proszę proszę sprawdzić tylko proszę o szczerą ocenę – odpowiadam.
Najlepsze jest to, że później ten pacjent nie tylko mówi ocena drożdżówki, ale prosi o Pismo Święte, po prostu hit!
Bozy plan jak rozdać serca na oddziale. Ten plan się zrealizował. Bóg go poukładał. Cudownie była rozdawać te serca, dzielić się, patrzeć jak jedzą drożdżówka,i móc potem rozdać Pismo Święte. Bóg jest wielki, a i św. brata Alberta zabrałam pod pachę, a co było rażniej.
świadectwo Ania Wyrzykowska, 22.01.2020