JESUS on the street # 59 / JESUS saw him in the crowd and touched him

JESUS on the street # 59 / JESUS saw him in the crowd and touched him

A homeless man who was in our community at a retreat on the Eucharist in Tarnow, Poland in February 2020, heard directly from Jesus the words that he was with him. And how do I know this? In the break he told me himself. He says like this:

– Did you hear, did you hear Damian Stayne say that in this area – he says pointing his finger – there is a man who was in prison? And Jesus is with him today. Jesus is touching him, and you know what, a lady touched my arm, and chills went through me. I know the word was addressed to me, do you understand? Jesus must have thought of me!  After all, this Damian could not know me there. The distance between us was great, this woman didn’t either.  Besides, who knew in that hall except you that I was in prison?

It touched me a lot. Because this man was coming back from his homelessness, learning to live again. and heard such a word. God had matured him in the crowd. And what’s better he met God there too. There were 5 of us at this retreat. One homeless person from Gliwice, another living completely on the street from Toruń, homeless but not from a shelter, a third person from Koszalin, a fourth person from near Tarnów in trouble and me, the cab driver of this community. A remarkable community and each of us was touched by God there. The homeless man from Gliwice at the end, because we were at the Novitiate, had this question that he didn’t have time to ask, I recorded it:

– There was no time to ask, what are these young people driven by? Do they feel a vocation within themselves? Is it a desire for profit? Is it about living a good life? Because there is an example of a colleague of mine who went to see a priest, laid down with a cross in the church and the priest chased him away. For me, this is not a priest. I don’t know should they fire him? Well, but how can you trust whether a priest is by vocation or for profit? And there was no time to ask.

Testimony by Ania Wyrzykowska, 02.02.2020

Translation by Paweł Zawal

JEZUS na ulicy # 59 / JEZUS zobaczył go w tłumie i dotknął

Bezdomny mężczyzna, który był w nasze wspólnocie na rekolekcjach o Eucharystii w Tarnowie w luty 2020 bezpośrednio usłyszał od Jezusa słowa, ze jest z nim. A skąd to wiem _ A w przerwie mi sam to powiedział. Mówi tak

– Czy słyszałaś, czy ty słyszałaś jak Damian Stayne powiedział, że w tej okolicy pokazując palcem jest mężczyzna, który był w więzieniu.  I Jezus dzisiaj jest z nim. Jezus go dotyka i wiesz, co, jakaś pani dotknęła mojego ramienia, a mnie przeszły dreszcze. Ja wiem, ja wiem, że to słowo było do mnie, czy ty rozumiesz? Jezus chyba o mnie pomyślał!  Przecież ten Damian nie mógł mnie tam wiedzieć. Odległość między nami była wielka, ta kobieta też nie.  Zresztą któż wiedział na tej sali oprócz ciebie, że ja tam jestem.

Dotknęło mnie to bardzo. Bo ten mężczyzna wracał ze swojej bezdomności, uczył się na nowo życia. i usłyszał takie słowo Bóg go dojrzał w tłumie A co lepsze on Boga też tam spotkał. Było nas na tych rekolekcjach 5 osób. Jeden bezdomny z Gliwic, drugi żyjący całkowicie na ulicy z Torunia, bezdomny, ale nie ze schroniska, trzecia osoba z Koszalina, czwarta osoba spod Tarnowa w tarapatach i ja, taksówkarz tej wspólnoty. Niezwykła wspólnotą i każdy z nas został tam dotknięty przez Boga. Ten bezdomny z Gliwic na końcu, ponieważ byliśmy w nowicjacie miał takie zapytanie, którego nie zdążył zadać, nagrałam je – Nie było czasu się zapytać, czy ci młodzi czym się kierują, czy powołanie czują w sobie, czy chęć zysku, chodzi o dobre życie itd. Bo jest przykład mojego kolegi, który poszedł do księdza, położył się krzyżem w kościele a ksiądz go wygonił. Dla mnie to nie jest ksiądz. Nie wiem powinni go zwolnić? No, ale jak można wierzyć, czy ksiądz się z powołania czy dla zysku, a nie było czasu zapytać

świadectwo Ania Wyrzykowska, 02.02.2020