JESUS in the street # 15 / And in the chapel JESUS was waiting
I get a phone call, help is needed. We need to meet someone, talk to him, pray for the Holy Spirit, maybe he will give his life to Jesus.
– When can you come? – I hear on the phone.
– Well, maybe right now, it’s a little crazy on my part, only half an hour away, there have been bigger ones, I’m coming!
– But you know what, there is a small problem, because in our chapel there is always one person.
– We will see what God has planned – I answer – I am going.
We go in, we talk, and it is time to pray.
– Go to the chapel see.
– No no no no, it’s not worth going in, it’s probably occupied, that person is there all the time.
– I’m telling you, go see – I answer.
I was surprised when the messenger came and said: the chapel is empty, everything is ready, we can go. Simply impossible. We went together, we prayed. That person in need of help gave his life to Jesus and kissed the tabernacle in which He was staying. Everything was prepared especially for her, especially for her, and the impossible happened at that moment the chapel was empty. God knows, God the Father, the Best Daddy knows everything we need. He prepares the time, the place, the meetings. He meets the people. Glory to God and to those people who met together in the chapel and prayed for a person in need of help, for the light of the Holy Spirit, for the transformation of life and for that person who was not in the chapel at that moment.
Testimony by Ania Wyrzykowska / 09.10.2021
Translation by Paweł Zawal
JEZUS na ulicy # 15 / A w kaplicy czekał JEZUS
Dostaję telefonu, jest potrzebna pomoc. Trzeba się z kimś spotkać porozmawiać pomodlić się o Ducha Świętego, może ten ktoś odda życie Jezusowi. – Kiedy możesz przyjechać – słyszę w słuchawce – No może od razu teraz, to z mojej strony niewielkie szaleństwo tylko pół godziny drogi bywały większe, jadę!
– Ale wiesz co jest mały problem, bo w naszej kaplicy stale przesiaduje jedna osoba To dobrze, że jest, ale w czasie modlitwy dobrze gdyby jej nie było.
– Zobaczymy, co Bóg zaplanował – odpowiadam- Jadę.
Wchodzimy, rozmawiamy, no i pora na modlitwę.
– Idź do kaplicy zobacz.
– No nie nie nie, nie warto wchodzić, pewnie jest zajęta, ta osoba cały czas tam jest.
– Mówię ci idź zobacz- odpowiadam.
Jakież było zdziwienie, kiedy posłaniec przyszedł i mówi – kaplica pusta wszystko przygotowane możemy iść, niemożliwe no niemożliwe. Poszliśmy razem, pomodliliśmy się. Ta osoba potrzebująca pomocy oddała życie Jezusowi pocałowała tabernakulum, w którym ON przebywał. Wszystko było przygotowane specjalnie dla niej, specjalnie dla niej i wydarzyła się rzecz niemożliwa w tym momencie kaplica była pusta. Bóg wie, Bóg Ojciec, Najlepszy Tata Tatuś wie wszystko, czego nam potrzeba. On przygotowuje czas, miejsce, spotkania. On spotyka osoby. Niech będzie uwielbiony, niech będzie Bóg uwielbiony także w tych osobach, które się razem spotkały w kaplicy i modliły za osobę potrzebują pomocy o światło Ducha Świętego, o przemiany życia i za tą osobę, której wtedy w kaplicy nie było Dzięki Ci Jezu Jesteś wielki!
świadectwo Ania Wyrzykowska / 09.10.2021