Mary and me. Marian testimony – Wioletta

Mary and me. Marian testimony – Wioletta

I know that God wants to be born and to live in the simplicity of my heart. I also know that I can and want to learn this simplicity, humility and obedience from Mary. I am very sick and if it were not for her intercession, I would not be able to bear my suffering. It is very hard sometimes. I feel that where Mary is, God’s grace also comes. So I take refuge in her protection, I pray to her. Once, while praying, I had such a thought that She also needs to be hugged by Her children, that we only want something for ourselves, but we also have to help Her. I know that She asks us to be strong, full of faith and trust. That we pray with our hearts to Her Son. An icon that is very close to me is Our Lady of Czestochowa. I painted it myself under the important guidance of Sister Sara, and it is very close to me.  And I would like to thank Mary today for every grace, for every hug, for everything she does for me in my life, And for not crossing anyone out.  And for the fact that all our deeds simply through her hands she gives to her Son and purifies them.  I thank her for everything and ask her to continue to take care of me and my family, to pray to God for all of us. God is a good Father, I always say so, and I know that He will always listen to us and that no prayer goes unheard.

testimony by Wioletta Lis/ 25.03.2022

Translation by Paweł Zawal

Wiem, że Bóg chce narodzić się i żyć w prostocie mojego serca. I wiem też ze tej prostoty i pokory i posłuszeństwa mogę i chcę nauczyć się od Maryi, Ona kochała, więc nie zatrzymywała się na trudnościach.

Jestem bardzo chora i gdyby nie Jej wstawiennictwo, nie dałabym rady znieść mojego cierpienia. Jest czasami bardzo ciężko. Czuję, że tam gdzie jest Maryja, też przychodzi łaska Boża. Uciekam się, więc pod Jej opiekę, Modlę się do Niej.

Kiedyś modląc się doznałam takiej myśli, że Ona również potrzebuje być przytulona przez swoje dzieci, że my tylko przez cały tylko byśmy chcieli coś dla siebie, ale my mamy też Jej po prostu pomagać. Wiem, że prosi nas abyśmy byli silni, pełni wiary i ufności. Abyśmy modlili się sercem do Jej Syna.

Ikona, która jest mi bardzo bliska to Matka Boża Czuła. Namalowałam ją sama pod ważnym okiem siostry Sary, jest mi bardzo bliska.  I chciałabym podziękować dziś Maryi za każdą łaskę, za każde przytulenie, za wszystko co dla mnie robi w moim życiu, I za to, że nikogo nie skreśla.  I za to, że nasze wszystkie czyny po prostu przez swoje ręce daje Synowi oczyszcza je.  Dziękuję Jej za wszystko i proszę o dalszą opiekę dla mnie i dla mojej rodziny, o modlitwę za nas wszystkich do Pana Boga.

Bóg jest dobrym Ojcem zawsze to mówię, i wiem, że zawsze nas wysłucha i że żadna modlitwa nie jest po prostu niewysłuchana. / świadectwo Wioletta Lis/ 25.03.2022