JESUS on the street #94 / Do you see the miracles of God’s presence?
God performs various miracles and reveals His presence in various ways. Do you see it? The next day we were to go with a young boy to detox. It’s January and it’s cold, minus 10 degrees Celsius. He, on the eve of the day, and it was Sunday, went to say goodbye to the garbage cans, which he used to go to with a stroller, collecting cans and other scrap metal. He went to say goodbye to the dumpsters, to which he was not to return again. Such a bizarre moment. The next day at 5:30 we get in the car, he was waiting for me in the cold at one of the dumpsters. He gets in the car we drive.
The first small miracle, in order to get to the hospital, he must be completely sober. The boy is shaking, panting. First we wait outside not knowing what will happen.
– And if they don’t accept me – he asks me.
– Don’t think like that. They will accept you. And how do you know?
– I know,
But the hour of truth comes, we finally wait, when he blows, he must have zero. He blows and says – I do not believe I had zero.
But there is one more thing waiting for us. I have to admit him to the ward. When we enter the emergency room we bring the referral, and the lady in the computer looks and says – Well the referral is there, but there is no place. We look at each other. The lady sits down for a while, looks at the computer, gets up and says – There is already a place! The boy doesn’t believe it, looks at me and says – Did you see? Did you see this miracle? There is a place for me. A moment ago the lady said there was not, and now there is! Did you see this miracle? Yes, it was a miracle of God’s presence for us on that day.
It happened, these farewells and greetings, these decisions and the fact that there was room. God was with us, because He IS.
After the first miracle of admission to the ward, a second miracle happens and again a phone call is left with extraordinary news. The phone rings.
– There is a miracle, there is a miracle!
– What kind of miracle?
– Do you know that I was admitted to the Addiction Therapy Ward. There was only one place and 7 people applied for it and they admitted me. How happy I am and you know what I am in the room where the cross hangs. Well a miracle happened to me, how I am happy!
It is a miracle to hear something like that too. The boy was homeless for many years, he drank. He was far from God, and now he sees miracles, that they accepted him. What happened that he sees this? What happened that he sees miracles? And do you see miracles of God’s presence?
Testimony by Ania Wyrzykowska 22.01.2018
Translation by Paweł Zawal
JEZUS na ulicy #94 / Czy widzisz cuda Bożej obecności?
Bóg czyni różne cuda i objwia swoją obecność w różny sposób. Czy ty ją dostrzegasz? Następnego dnia mieliśmy jechać z młodym chłopakiem na detoks. Jest styczeń i zimno, minus 10. On w przeddzieńa, a to była niedziela, poszedł pożegnać się ze śmietnikami, na które chodził z wózeczkiem, zbierał puszki i inny złom. Poszedł pożegnać się ze śmietnikami, na które miał już więcej nie wrócić. Taka chwila przedziwna. Następnego dnia o 5:30 wsiadamy w samochód, czekał na mnie na mrozie przy jednym ze śmietników. Wsiada w samochód jedziemy.
Pierwszy mały cud, żeby dostać się do szpitala musi mieć zero promila. Chłopak trzęsie się, dygocze. Najpierw czekamy na dworzu nie wiedząc, co będzie.
– A jeśli mnie nie przyjmą – pyta się mnie.
– Nie myśl tak przyjmą cię. A skąd ty wiesz?
– Wiem,
Ale przychodzi godzina prawdy, w końcu dopczekamy się, kiedy dmuchnie, musi mieć zero. Dmucha i mówi – Nie wierzę miałam zero.
Ale czeka nas jeszcze jedna rzecz. Muszę go przyjąć na oddział. Kiedy wchodzimy na izbę przyjęć przynosimy skierowanie, a pani w komputerze patrzy i mówi – No skierowanie jest, ale miejsca nie ma. Patrzymy się na siebie. Pani chwilę siada, patrzy w komputer, wstaje i mówi – Już jest miejsce!
Chłopak nie wierzy, patrzy na mnie i mówi – Widziałaś? Widziałaś ten cud? No normalnie jest dla mnie miejsce. Przed chwilą ta pani mówiła, że nie ma, a teraz jest! Widziałaś ten cud? Tak to był dla nas cud Bożej obecności w tym dniu.
To się wydarzyło, te pożegnania i powitania, te decyzje i to, że było miejsce. Bóg był z nami, bo ON JEST.
Po pierwszym cudzie przyjęcia na oddział wydarza się drugi i znowu zostaje telefon z niezwykłą wiadomością. Dzwoni telefon.
– Jest cud, jest cud!
– Jaki cud?
– Czy ty wiesz, że przyjęli mnie na Oddział Terapii Uzależnień. Było tylko jedno miejsce, a 7 osób na nie startowało i przyjęli właśnie mnie. Jak ja się cieszę i wiesz, co jestem w pokoju, w którym wisi krzyż. No cud mi się wydarzył, jak ja się cieszę.
To jest cud słyszeć też coś takiego. Chłopak był wiele lat bezdomny, pił. Był daleko od Boga, a teraz dostrzega cuda, że go przyjęli. Co się wydarzyło się, że on to widzi? Co się wydarzyło, że on widzi cuda? A ty widzisz cuda Bożej obecności?
świadectwo Ania Wyrzykowska 22.01.2018