JESUS on the street #84 / JESUS has legs
Does Jesus have legs? He has, he had and he does. There’s evening adoration at the „Begin Again” retreat. It’s free, anyone can come. Adoration is going on, Jesus on display in the Blessed Sacrament, ALIVE. Not everyone has come, not all the people. A part of the men are in the hall. The TV is on, they are sitting on couches, and we are in front of Jesus, as if facing this room. We are praying, singing, and at some point there comes such an inspiration. So strong that I can’t stand it and say out loud – Jesus has legs!
At that moment, better yet, the priest at that very moment at the same time, takes Jesus in the monstrance and together with Him, with Jesus who has legs wanders into this room, into this large room, where men are sitting in front of the TV. They are spread out on couches, and Jesus comes to them, the LIVING Jesus, He Himself, who has legs and blesses them, looks at them and waits. It’s incredible when a person thinks that JESUS has legs after all. When He is carried in the Greatest Sacrament, but also when He is carried by us after Holy Communion, HE has legs. I had never before shouted out loud like this during adoration that Jesus has legs. Afterwards, there were extraordinary conversations, meetings in that hall.
God be glorified. Jesus is alive and walking. He walks among us and may He walk there all the time. HE walks and seeks all the time, HE does not wait for us. HE goes out in different ways, He goes out and seeks, seeks and seeks, me and you. And He wants us to go and look for more people, because HE has legs. HE has our legs, yours and mine.
Testimony by Ania Wyrzykowska, 29.12.2018
Translation by Paweł Zawal
JEZUS na ulicy #84 / JEZUS ma nogi
Czy Jezus ma nogi? Ma, miał i ma. Jest wieczorna adoracja w czasie rekolekcji „Zacznij od nowa”. To wolne, każdy może przyjść. Trwa adoracja, Jezus wystawiony w Najświętszym Sakramencie, ON ŻYWY ON. Nie wszyscy przyszli, nie wszystkie osoby. Cześć mężczyzn jest w sali. Włączony telewizor, siedzą na kanapach, a my przed Jezusem, jakby na wprost tego pomieszczenia. Modlimy się, śpiewamy i w pewnym momencie przychodzi takie natchnienie. Tak mocne, że nie wytrzymuję i mówię na głos – Jezus ma nogi!
W tym momencie, co lepsze, ksiądz właśnie w tym momencie jednocześnie, bierze Jezusa w monstrancji i razem z Nim, z Jezusem, który ma nogi wędruje do tego pomieszczenia, do tej dużej sali, gdzie siedzą mężczyźni przed telewizorem. Rozłożeni na kanapach, a tu idzie do nich Jezus, ŻYWY, ON sam, który ma nogi i im błogosławi patrzy na nich i czeka. To niebywałe kiedy człowiek pomyśli, że JEZUS przecież ma nogi. Kiedy jest niesiony w Największym Sakramencie, ale też, kiedy jest niesiony przez nas po Komunii Świętej ON ma nogi. Nigdy wcześniej na głos tak nie krzyknęłam podczas adoracji, że Jezus ma nogi. Potem na tej sali były niezwykłe rozmowy, spotkania.
Bóg niech będzie uwielbiony. Jezus żyje i chodzi. Przechadza się pomiędzy nami i oby się przechadzał tam przez cały czas. ON cały czas chodzi i szuka, ON nie czeka na nas. ON wychodzi w różny sposób, wychodzi i szuka, szuka i szuka, mnie i ciebie. I chce żebyśmy szli i szukali kolejnych osób, bo ON ma nogi. ON ma nasze nogi, twoje i moje.
świadectwo Ania Wyrzykowska, 29.12.2018