God’s signs #23 / God is faithful to his word
Ania; I wanted to tell you something that touched me a lot from our meeting on Thursday, that’s why I’m calling you, you said that you constantly mention in your testimony and it is an important moment for you when God touched you in Koszalin. We went there, we prayed together and God touched you during Adoration. You asked Him and He listened to you, and I can honestly say that when you repeat it for the second time, I was touched by it myself. God touched me so that I could tell you something, so that you would understand how much He loves you, but also so that you would not be robbed of this love of His, so that you would have a testimony about yourself. So that you would know how much God loves you, how much He thinks about you.
Namely, when you were still undergoing treatment in Gliwice. You searched, you saved yourself as much as it was humanly possible. You were going to doctors, to different therapies, and we were supposed to meet, and it was the middle of October, do you remember that?
Ewelina; I remember it very well, I remember it.
Ania; Well, we were supposed to meet to just hang out together, pray. You were looking for rescue and Jesus told me to meet in the chapel for adoration, He wants to be exposed and He will heal you and set you free. He wants to change your life. I tried to listen to Him. I was looking for such a chapel, such a place, but for that time, it was not possible. My heart ached, that it couldn’t happen, but I said – Lord Jesus, you see, I’m trying, we’re trying, but it’s not working. I can’t find this place. Then you were on retreats in other places, and the most beautiful thing is, I realized that the Lord God, exactly after two months, when we were just in the chapel in Adoration, as if the whole process of your healing, releasing, touching with His love was done in the same way that He said in October after two months. There then in Koszalin He did the same thing. He was also exposed in the monstrance, you could adore HIM. We told Him about our love for Him, but He touched us with His Love. He touched me because He said that what He said was true, that see – What I said, I did. And in the same way. He told me – it happened! And he touched you, why? You know it, because the one who is touched knows most what touched him, right?
Ewelina; Yes,
Ania; I know it affected you. Why? Because you talk about it. About that moment in Koszalin, and the adoration chapel. And I know that it was so important, that God is faithful and loves us so much. And He cares so much about the details, do you remember that moment?
Ewelina; Yes I remember that moment very well. At that time I had such a great need to hug you, but kneeling in that chapel, I said, well it won’t be appropriate, well how… how can I get in and hug someone? Well, there are people sitting here, they’ll all be looking. But I’ve already been going around with this need for some time. And suddenly I was kneeling behind you in the chapel, and suddenly you turned around and hugged me so tightly that I had no strength left, my arms simply fell apart. I was so surprised, I was so surprised that I only remember asking you – Why did you do that? And then you told me – because JESUS told me to.
Ania; Well yes, he asked me – hug her, hug Ewelina, hug Ewelina.
Ewelina; I felt tangibly then that Jesus, He hears me, He hears me. It was only in my heart, no one could know that! Nobody!
Ania; And He heard it,
Ewelina; It touched me so much too…
Anne; And HE is not to be denied, Ewelina, HE is not to be denied… He wanted to be my arms and I was so happy to hug you. But when you said that at the meeting on Thursday, as a remembrance that it touches you very much, Jesus said to me remind you see – I already planned it two months ago, do you understand?
Ewelina; Yes,
Anne; And I felt at that time-I was touched! Because that’s how God is, He always touches both sides. He always wants more love to give and more love to give and more love to give.
Ewelina ; Yes, praise Him for that…
Ania ; I am glad that He is, that He lives and that we can talk about Him. And He talks to us all the time. And that He hugs us!
Ewelina; I am also… And He hugs us so tightly!
Testimony by Ewelina Bartoszewicz, Ania Wyrzykowska, 18.10.2019/ 10.12.2019/ 13.11.2021
Translation by Paweł Zawal
Boże znaki #23 / Bóg jest wierny swoim Słowom
Ania; Chciałam ci coś powiedzieć, co bardzo mnie dotknęło z naszego spotkania czwartkowego, dlatego do ciebie dzwonie, ty na nim powiedziałaś, ze stale wspominasz w swoim świadectwie i jest to dla ciebie ważny moment, kiedy Pan Bóg cię dotknął w Koszalinie. Pojechaliśmy tam, razem i tam się modliłyśmy, a Pan Bóg cie dotknął w czasie ten Adoracji. Ty Go prosiłaś, ON cie wysłuchał i powiem ci szczerze, że kiedy to powtarzasz któryś raz, to mnie samą to dotknęło. Także Pan Bóg mnie dotknął żebym ci powiedziała coś, żebyś zrozumiała jak bardzo ON cie kocha, ale też żebyś nie była okradziona z Tej JEGO miłości, żebyś całe świadectwo dotyczące ciebie, miała też z innej strony. Żebyś wiedziała jak bardzo Pan Bóg cię kocha, jak bardzo myślał o tobie.
Mianowicie, kiedy ty byłaś jeszcze na leczeniu w Gliwicach. Szukałaś, ratowałaś się jak mogłaś po ludzku. Jeździłaś po lekarzach, po różnych terapiach, i miałyśmy się spotkać, a była to połowa października, pamiętasz to?
Ewelina; Tak bardzo dobrze to pamiętam, pamiętam tak,
Ania; No i miałyśmy się spotkać, żeby po prostu wspólnie spotkać się, pomodlić się. Ty szukałaś ratunku a Jezus mi powiedział, że mamy się spotkać w Kaplicy na adoracji, ON chce być wystawiony i On wtedy ciebie uzdrowi i uwolni. ON chce zmienić twoje życie. Starałam się Go posłuchać. Szukałam takiej kaplicy, takiego miejsca, ale na ten czas, nie udało się. Serce mnie bardzo bolało, że nie może to się wydarzyć, no, ale mowie – Panie Jezu widzisz staram się, staramy się, ale nie wychodzi. Nie mogę znaleźć tego miejsca. Potem byłaś na rekolekcjach w innych miejscach i najpiękniejsze jest to, zdałam sobie sprawę, że Pan Bóg dokładnie po dwóch miesiącach, kiedy byłyśmy właśnie w kaplicy w Adoracji jakby cały twój proces uzdrowienia, uwalniania, dotykania Jego miłością zrobił w ten sam sposób, który powiedział w październiku po dwóch miesiącach. Tam wtedy w Koszalinie zrobił to samo. Był też wystawiony w monstrancji, można było GO adorować. My mówiliśmy Mu o miłości do Niego, ale On dotknął nas swój Miłością. Mnie dotknął, dlatego że powiedział, że to co powiedział było prawda, że zobacz – To co mówiłem zrobiłem. I w ten sam sposób, który mi powiedział -to się wydarzyło! A ciebie dotknął, dlaczego? Ty to wiesz, bo ten który jest dotknięty, najbardziej wie co go dotknęło, prawda?
Ewelina; Tak,
Ania; Ja wiem, ze ciebie to dotknęło, dlaczego? bo o tym opowiadasz. O tym momencie w Koszalinie, a kaplicy adoracji. I wiem, że to było tak ważne, że Pan Bóg jest wierny i tak nas kocha. I tak dba o szczegóły, pamiętasz ten moment?
Ewelina; Tak pamiętam bardzo dobrze ten moment. Ja wtedy miałam taka ogromną potrzebę przytulenia się do ciebie, ale klęcząc w tej kaplicy, mówię no to nie będzie stosowne, no jak, no jak mogę wsiąść i się przytulić do kogoś. No tu ludzie siedzą, będą się wszyscy patrzeć. Ale ja już chodziłam z taką potrzeba już .ileś tam czasu właśnie. I nagle klęczę za tobą w kaplicy, i nagle ty się odwracasz i mnie przytulasz tak mocno, że ja już nie miałam siły, mi po prostu już ręce opadły. Ja byłam tak zaskoczona, ja byłam tak mocno zdziwiona, że ja tylko pamiętam, kiedy cie zapytałam – Czemu żeś to zrobiła? A ty mi wtedy powiedziałaś – bo JEZUS mi kazał.
Ania; No tak, On mnie prosił, przytul ją, przytul Ewelinę, przytul Ewelinę.
Ewelina; Ja wtedy namacalnie poczułam, że Jezus, ON mnie słyszy, ON mnie słyszy. To było tylko w moim sercu, tego nie mógł wiedzcie nikt! Nikt!
Ania; A ON to słyszał,
Ewelina; Także to mnie tak mocno dotknęło…
Ania; A JEMU się nie odmawia Ewelino, JEMU się nie odmawia.. ON chciał być moimi rękami i tak się cieszę, że mogłam ci przytulić. Ale kiedy to mówiłaś na spotkaniu czwartkowym, jako wspomnienie że to ci bardzo dotyka , to Jezus mi powiedział przypomniał zobacz- Ja już to zaplanowałem dwa miesiące temu, rozumiesz?
Ewelina; Tak,
Ania; I ja się czułam wtedy-Ja dotknięta! Bo taki jest Bóg, zawsze dotyka dwie strony. ON zawsze chce więcej miłości dawać i więcej dawać i więcej dawać.
Ewelina ; Tak, Chwała Mu za to…
Ania; Cieszę się, że ON jest, że żyje i że możemy o Nim rozmawiać. I On do nas mówi cały czas. I że nas przytula!
Ewelina; Ja również…I to przytula jak mocno!
świadectwo Ewelina Bartoszewicz, Ania Wyrzykowska, 18.10.2019/ 10.12.2019/ 13.11.2021