God’s signs #21 / Jesus makes an appointment over the phone
Ania; You wanted to tell a testimony about something that happened to you recently.
Ewelina; Yes, I wanted to share this nice news because I was talking recently with a friend of mine who I talk to quite often. And we were practically talking about such ordinary matters and suddenly, out of the blue, I asked her what is going on over there in Belarus that there is so much talk about it? I don’t watch the news very much, so I thought maybe she would tell me something in brief. But in a moment she says, wait, I’ll give you my husband. I don’t usually talk to her husband like that, but when she gave me her husband, he started telling me what was going on, because he was so passionate about these things. He tells me everything that’s going on and after a while we start talking about God, so I start giving him my testimony from my life, from my brother’s life. I started to tell him things that were happening in our lives and he listened. I was just amazed because we talked for about an hour and a half in total and in that time I could tell him a lot of testimonies, share God.
Ania; From your life?
Ewelina; Yes, exactly and he listened to it, he was just amazed.
Anna; That God is alive was he surprised?
Ewelina; Yes, yes, because he said that from time to time he would go to church, but he doesn’t believe for sure that God is. I say yes, He IS. He IS alive and real. Look at my life, see how the Lord God set me free, healed me, see what happened! See what He did with my brother.
Ania: – Well amazing, but wait. You called a friend to talk, then you accidentally asked about Belarus, and then for an hour and a half you gave testimonies about God.
Ewelina; Yes, not counting those moments when we talked about Belarus…
Ania: And you never talked about God with your friend’s husband before?
Ewelina; I mean I don’t remember, well maybe when I used to go to her place I would say something sporadically…
Ania; Yeah, but it wasn’t a testimony and it wasn’t an hour and a half that you just talked about God nonstop.
Ewelina ; No, no, no no absolutely not. So I was surprised that he was listening.
Ania; One listens to such stories with bated breath, if God is alive, works miracles and works non-stop in everyday life. So I’m not surprised that he listened, that he met a witness for the first time. He met a witness, because if you experience something, you are a witness. This is the kind of people you listen to, not those who only read, only they have experienced, testified, met God. This is a different kind of listening! Girl, for an hour and a half you gave testimonies, you proclaimed God. Amazing! May God be glorified in your talk and in your friend’s husband, because I think God touched him this way too.
Ewelina; For sure, I believe it was like that too. Praise the Lord.
Ania; Glory to the Lord.
Testimony by Ewelina Bartoszewicz, Ania Wyrzykowska 13.11.2021
Translation by Paweł Zawal
Boże znaki #21 / Jezus umawia przez telefon / Ewelina
Ania; Chciałaś opowiedzieć świadectwo, co ci się ostatnio wydarzyło.
Ewelina; Tak, Chciałam się podzielić taką miłą wiadomością, bo rozmawiałam ostatnio z moją koleżanką, z którą dość często rozmawiam. I praktycznie rozmawiałyśmy o takich zwykłych sprawach i nagle tak niewiadomo, czemu pytam ją, co się tam dzieje na tej Białorusi, że tyle tam się o tym mówi? Ja nie oglądam zbytnio dziennika, więc myślę sobie, może tak po krotce mi coś tam powie. Ale ona mi za chwilę mówi, poczekaj to dam Ci mojego męża. Z jej mężem tak zazwyczaj nie rozmawiam, ale jak dala mi męża, więc tam za chwilę zaczął mi opowiadać, co tam się dzieje, bo on taki dosyć zagorzały w tych sprawach. Wszystko mi on opowiada, co się dzieje i za chwilę zaczynamy rozmawiać o Bogu, czyli zaczynam mu dawać świadectwo moje z życia, z życia mojego brata. Zaczynałam opowiadać rzeczy, które się właśnie dzieją w naszym życiu i on to słuchał. Ja byłam po prostu zdziwiona, bo rozmawialiśmy chyba z półtorej godziny w sumie i w tym czasie mogłam mu opowiedzieć dużo świadectw, podzielić się Bogiem.
Ania; Z twojego życia?
Ewelina; Tak, dokładnie i on to słuchał, on był po prostu zdziwiony.
Ania; Że Pan Bóg Żyje był zdziwiony?
Ewelina; Tak, tak, bo on powiedział, że od czasu do czasu, do kościoła pójdzie, ale tak nie wierzy, że na pewno ten Bóg jest. Ja mówię tak JEST. JEST Żywy i prawdziwy. Zobacz na moje życie, zobacz jak Pan Bóg mnie uwolnił, uzdrowił, zobacz, co się stało! Zobacz, co zrobił z moim bratem.
Ania: – No niesamowite, ale poczekaj. Ty dzwoniłaś do koleżanki żeby porozmawiać, potem przypadkiem zapytałaś się o Białoruś, a potem przez półtorej godziny mówiłaś świadectwa o Bogu.
Ewelina; Tak, odliczając ta chwile, co rozmawialiśmy o Białorusi…
Ania: I nigdy wcześniej z mężem twojej koleżanki o Bogu nie rozmawiałaś?
Ewelina; To znaczy no nie przypominam sobie, no chyba, że to tak jak kiedyś do niej chodziłam to może sporadycznie coś powiedziałam..
Ania ; No tak, ale to nie były świadectwa i nie było półtorej godziny żeby ty po prostu non stop rozmawiała o Bogu.
Ewelina; Nie, nie, nie no absolutnie nie. Także byłam zdziwiona, że on słucha.
Ania; Takich historii to się słucha z zapartym tchem, skoro Pan Bóg żyje, czyni cuda i działa non stop w życiu codziennym. No to ja też się mu nie dziwię, że on słuchał, że po raz pierwszy spotkał, znaczy no spotkał świadka. On spotkał świadka, bo jeżeli czegoś doświadczysz to jesteś świadkiem. To takich osób się słucha, a nie takich, które tylko wyczytały, tylko one przeżyły, świadczą, spotkały Boga. To jest inne słuchanie! Dziewczyno, ty przez półtorej godziny głosiłaś świadectwa, głosiłaś Boga. Niesamowite! Niech Pan Bóg będzie uwielbiony w waszej rozmowie i w mężu koleżanki, bo myślę, że jego też dotknął w ten sposób Bóg.
Ewelina; Na pewno, też w to wierze ze tak było. Chwała Panu.
Ania; Chwała Panu.
świadectwo Ewelina Bartoszewicz, Ania Wyrzykowska 13.11.2021