JESUS on the street # 14/ Phone call from Dad

JESUS on the street # 14/ Phone call from Dad

I myself don’t know what to do anymore, go or wait, go or wait,. I am in one place and the person who needs help is in another place, in another city.  It is not only the distance that separates us, but also the lack of a telephone. He has a paper card with Mary, with a picture of Mary and with my phone, but he has no phone. I have a phone but nowhere to call. I call the counselling centre, I call the hospital, nobody knows anything. Finally, when I talk at home, I say – well, there’s nothing else for me to do, I’ll get in the car, I’ll go to the city and maybe I’ll find him, maybe God will help me to find this person, just to find him.

And at that moment something happens that is always the most beautiful thing. God knows how to help us search. He knows the time, the place, literally, every minute.  At that moment the phone rings

– Chief Constable here, do you know such a person? He has picture from you .

– Yes, I know her, I even have money for her to stay in a hotel.

– We are going to this person and we will help her – says the constable.

At the same time how God hears everything and sees how he cares every minute. I could have just got in the car and somewhere on the way this message could have stayed with me, but no, God just joined my conversation I wanted to go already and He answered through this phone call. Glory to Jesus, for He listens, He hears, He IS and He cares for us in such a way.  He has this special phone!

Testimony by Ania Wyrzykowska / 22.09.2021

Translation by Paweł Zawal

JEZUS na ulicy # 14/ Telefon od Taty

Sama nie wiem już, co robić, jechać czekać jechać czekać,. Ja jestem w jednym miejscu, a osoba, która potrzebuje pomocy jest w drugim miejscu, w innym mieście.  Dzieli nas nie tylko odległość, ale również brak telefonu. On ma kartkę z Maryją, z obrazkiem Maryi i z moim telefonem, ale nie ma telefonu. Ja mam telefon, ale nie mam gdzie dzwonić. Dzwonię do poradni, dzwonię do szpitala, nikt nic nie wie. W końcu w rozmawiam w domu mówię – no nie pozostaje mi nic innego, wsiądę w samochód, pojadę do tego miasta i może znajdę, może Bóg mi da znaleźć tę osobę, po prostu znaleźć ją.

I w tym momencie wydarza się coś, co jest zawsze najpiękniejsze. Bóg potrafi znaleźć się najlepiej. Wstrzelić się w czas, w miejsce, dosłownie, co do minuty.  W tym momencie dzwoni telefon – Starszy posterunkowy, czy pani zna na taką osobę, na obrazek od pani .

– Tak. tak znam ją, mam nawet pieniądze na to żeby nocowała w hotelu.

– My jedziemy do tej osoby pomożemy jej – mówi posterunkowy.

W tym samym momencie jakże Bóg wszystko słyszy i widzi, jak ON dba co do minuty. Przecież mogłabym wsiąść w samochód i gdzieś w drodze mogłaby mnie zostać ta wiadomość, ale nie, Bóg po prostu włączył się do mojej rozmowy Chciałam już jechać, a On odpowiedział poprzez ten telefon Niech Jezus będzie uwielbiony, że słucha, że słyszy, że JEST i że tak troszczy się o nas.  Ma taki telefon !

świadectwo Ania Wyrzykowska / 22.09.2021