# świadectwo / Pustostan
Brama lekko skrzypi, kiedy ją otwieram, to pustostan pomiędzy innymi zamieszkałymi domkami. Wszędzie panoszą się po ziemi zdezelowane meble, porostrzaskiwane sprzęty domowe, panuje tu martwa i trudna do zniesienia atmosfera. Ustawiam w wybitym oknie jedzenie i ciepłą herbatę, zawieszam nasz różaniec na rękę, nasze przymierze.
Muszę odejść, nikogo nie ma, pomimo iż byliśmy umówieni o tym czasie
– Chciałem się spotkać, pogadać, mam znowu numer…
Kilka dni temu pytana o tę osobę, poprosiłam o modlitwę za tą konkretnie osobę, o nawrócenie i nowe życie z Jezusem. Kiedy ta modlitwa zacznie działać?
Nie poddawać się, nie zniechęcać, nie przekreślać, nie obwiniać, czekać i trwać w gotowości, to jak ćwiczenia wojskowe z miłości, i słuchać! Manewry trwają
Wydarzyło się naprawdę- 15.05.2020/
Jezus niech będzie uwielbiony!