#świadectwo / Święto na 60 serc
Wykładam na blat trzy blaszki drożdżówki i papierową torbę. Trwa rutynowa kontrola w dyżurce pielęgniarek rzeczy wnoszonych. – Co jest w tej torbie w środku? Serca odpowiadam wyciągając jedno z nich z czerwoną kwiatową naszywką i każde ma Maryję. Chciałabym dać każdemu pacjentowi, mam ich 60 w torbie. – Ile??- z niedowierzaniem pyta się pielęgniarka, a skąd pani wiedziała, że dokładnie tyle ich jest, wczoraj wyszedł jeden pacjent i dokładnie jest 60 osób. Ano nie wiedziałam, bo skąd mogłam wiedzieć, po prostu tyle wzięłam. To takie szczególne nie-przypadki, jakie bardzo lubię.
– Ocenię te drożdżówki, bo kiedyś byłem cukiernikiem- woła ktoś z korytarza
– To się bardzo cieszę, tylko proszę o szczerą ocenę, to taki przepis kostka masła na blaszkę i mąka zaparzana mlekiem, będę czekać na ocenę.
Dzisiaj szczególny dzień świętujemy pierwszy miesiąc trzeźwości. Mężczyzna kreśli kolejne słowa listu, bo zgodnie z zasadami tu panującymi nie może samowolnie dzwonić, trzeba pisać – pracuję nad tym, żeby być trzeźwy proszę o modlitwę. Cieszymy się w 60 osób, tym pierwszym miesiącem trzeźwości.
Wydarzyło się naprawdę, 22.01.2020 /
Jezus niech będzie uwielbiony!