Chcę odzyskać niepodległość
W telefonie słyszę męski głos – Chcę zmienić swoje życie, tak postanowiłem, dłużej tak nie mogę, dostałem karteczkę z numerem telefonu i dlatego dzwonię. Jest 11 listopada, narodowe święto niepodległości Polski.
Dzieli nas odległość 400 km, nie znamy się, czy zdołamy się spotkać, co zrobić? – myśli zaczynają krążyć, przecież Jezus na pewno coś wymyśli. Taki telefon z taką decyzją w taki dzień!
– Skąd masz numer telefonu – pytam się mężczyzny stojąc na środku pokoju zaskoczona, podekscytowana, w radości.
– Dostałem go, kiedy siedziałem pod apteką, piłem jeszcze wtedy, pomodliliśmy się i schowałem go do spodni, jako telefon, który może uratować mi życie. Mała, biała wydarta z zeszytu karteczka z telefonem napisanym długopisem. Nosiłem ją przez miesiąc, aż się zdecydowałem właśnie dzisiaj, że zadzwonię!
Przecież Jezus coś wymyśli, dzieli nas odległość 400 km, a mała karteczka może zmienić komuś życie!
I wydarzyły się wspólne rekolekcje, modlitwy do Ducha Świętego, nowe znajomości, spowiedź po wielu latach, ludzie podskakujący z radości, bo Niebo się cieszy, syn powrócił do Ojca, i wreszcie Komunia Święta, nowe życie.
– Chcesz się pomodlić do Ducha Świętego? – Pewnie że chcę odpowiada mężczyzna.
– Wiesz, kiedy zaczyna chcieć mi się pić myślę o najgorszych chwilach, które przez picie alkoholu wydarzyły się w moim życiu, i mówię nie, nie chcę tego. Wiesz, teraz wiem, że Jezus jest ze mną, nie jestem sam. Czuję spokój. Jeszcze nigdy w życiu coś takiego mnie nie spotkało.
– Wiesz, odzyskałeś prawdziwą wolność, niepodległość dla Jezusa, a czy Ty wiesz, jaka ja jestem szczęśliwa ze do mnie zadzwoniłeś! – odpowiadam
Krótka modlitwa Ojcze nasz z bezdomnym na ulicy i mała karteczka dały wolność!
Wydarzyło się naprawdę, listopad – grudzień 2019 /
Niech Jezus będzie uwielbiony!