God’s Signs #52 / She felt God’s presence full of Love

God’s Signs #52 / She felt God’s presence full of Love

Anne : Hello Ola Hallelujah Hallelujah
Ola : Hello Ania.
Ania I am so happy to talk to you about what happened to you, because at the Thursday meeting on January 6, 2022 we prayed for you. Agnieszka initiated such a prayer that the Lord God touched you, to pray for graces for you, for strength and power. Then I had this word for you that the Lord God wants to reveal His presence to you, that in the coming days it will be and you will know when it will be. At the next Thursday meeting you gave a testimony, which I would like to record, because it is beautiful. The Lord God came, HE did it, HE did it
Ola: He did.
Ania: Tell me how it was.
Ola: Yes, Ania, during the prayer, when you were praying, I just felt like I was drunk, hot, dizzy, tears were flowing of their own accord, it was already a great experience for me, and I felt God’s presence. The next day on Friday morning I went to Mass, it was the first Friday of the month and there was adoration. I entered the mass it turned out that there was a funeral. Let me tell you that during the Mass I had such an experience, such great joy, tears, I cried the whole Mass, but it was so….
Anna: Out of joy?
Ola: Yes out of joy, I thought to myself, Lord God here is a funeral and I’m so happy, I just couldn’t realize it, that this is how God touched me.
Ania: That’s how God’s presence touched you during that Mass.
Ola : Yes exactly like that at that Mass and I heard that I should not worry. – Don’t be afraid, it will be fine, I AM here. – It was as if God was hugging me with his mantle to himself, I felt God’s hug. I have never experienced such a thing in my life, never heard such words, that He IS. HE will get me through all this, that I am not to be afraid. I am supposed to trust Him and I am supposed to „see the light”.
Anna: See the light?
Ola: See the light, that’s exactly what I heard, in adoration. See the light. Adoration passed for me in like 5 minutes.
Ania: The Adoration was right after mass? The one hour Adoration?

Ola: The Adoration immediately after mass, I was sitting in adoration the whole time in the last pew through the stained glass window in the church the sun’s rays illuminated me so much that I looked around to see if it was just on, or if it was just the whole church lit up. But no, it was centrally on me. I was looking at this stained glass so in disbelief, I say well – Lord Jesus are you showing me this light now? At this moment?

Ania: Well yes, because at Mass you heard – see the light – and at adoration it happened.

Ola: Yes, it was beautiful. I just felt so hugged, as if the Lord Jesus just came down from that cross, came to me in the pew and hugged me.

Ania: Well, because it wasn’t just about these external signs about light or laughter or something. It was about the fact that you felt God’s presence simply

Ola: That’s exactly how I felt, I felt embraced by God’s love. It was so wonderful that it can’t even be expressed in words, it can’t be described how one feels then. There was something wonderful those rays of sunshine. I can’t describe it any other way it’s such a beautiful feeling and also this funeral and I say – Lord Jesus so many signs, and here, such joy, such joy of experiencing all this, that I should not be afraid that He is here with me. This hug, so Praise the Lord! Hallelujah!

Ania: Glory to the Lord, but see what He promised you, that He would reveal His presence to you in the coming days and He did the next day.

Ola: Yes, because I didn’t wait at all, well, because I say a person doesn’t know when something will happen, and just at that mass it happened like this

Ania:, That without couting on it, it suddenly happened

Ola: Exactly like that. I didn’t even know that I was going to make it to that mass, that I was going to go to that mass it was all happening like that, it was just going to happen like that.

Ania:, But even coolest was when you told me Ola, that you mostly don’t externalize your experiences at all

Ola: No

Ania: It was great for you that you just suddenly felt joy, God’s presence

Ola: Yes exactly I don’t know how to do that. I experience quite a lot of things internally, it’s hard for me to even talk about them, and just then I was flooded with tears, laughter, just smiling from ear to ear, just crying all the time and my tears were dripping. It wasn’t even possible to stop it

Ania:, So you could say that you were so overwhelmed by God’s presence that you had to tell about it already, it was impossible to keep it to yourself.

Ola: Yes

Ania: This is the moment. You have to tell about it

Ola: It was impossible to do otherwise. Let everyone know

Ania: That’s right, let everyone know that God IS, that He lives, that He touches. He is present at Mass, in the chapel at adoration. HE IS, HE IS

Ola: He IS with us everywhere.

Ania: May GOD be glorified.

Ola: Hallelujah. Testimony by Aleksandra Rak, Ania Wyrzykowska, 07.01.2022 / 13.01.2022

Boże znaki #52 / Odczuła Boża obecność pełną Miłości

Ania: Witaj Olu Alleluja Alleluja

Ola : Witaj Aniu.

Ania Tak się cieszę, że mogę rozmawiać z tobą o tym co ci się wydarzyło, bo na spotkaniu czwartkowym 6 stycznia 2022 modliliśmy się za ciebie. Agnieszka zainicjowała taką modlitwę, żeby ciebie Pan Bóg dotknął, żeby się pomodlić o łaski dla ciebie o siłę i moc. Potem miałam takie słowo dla ciebie, że Pan Bóg chce objawić ci swoją obecność, że w najbliższych dniach to będzie i ty będziesz wiedziała, kiedy to będzie. Na następnym spotkaniu czwartkowym ty dałaś świadectwo, które chciałabym nagrać, bo jest piękne. Pan Bóg przyszedł, ON to zrobił, ON to zrobił  

Ola: ON to zrobił

Ania: Powiedz jak to było

Ola: Tak Aniu już w czasie modlitwy jak się modliłyście to po prostu poczułam jakbym była pijana, gorąco, zawroty głowy łzy same mi leciały to już było dla mnie wielkie doświadczenie no i czułam czułam tą Bożą obecność. Następnego dnia w piątek rano poszłam na mszę świętą, w pierwszy piątek miesiąca i była adoracja. Weszłam na mszę okazało się, że był pogrzeb. Powiem ci że w czasie mszy świętej miałam takie doznania, taką wielką radość, łzy, ja płakałam całą mszę, ale to była taka…

Ania: z radości?

Ola: Tak z radości, ja sobie pomyślałam, Panie Boże tu jest pogrzeb a ja się tak cieszę,  ja nie mogłam tego sobie po prostu uświadomić, że tak Pan Bóg mnie dotknął.

Ania: Tak ciebie Boża obecność dotknęła w czasie tej mszy świętej.

Ola : Tak dokładnie tak na tej mszy świętej i usłyszałam, że mam się nie martwić. – Nie bój się, będzie dobrze, JESTEM tu. – Tak jakby mnie Bóg tulił swoim płaszczem do siebie, czułam przytulenie Boże. Nigdy w życiu takiego czegoś nie doznałam, nie słyszałam takich słów, że Nest. ON mnie przeprowadzi przez to wszystko, że ja mam się nie bać. Ja mam Mu zaufać i mam „dostrzegać światło”

Ania: Dostrzegać światło?

 Ola: Dostrzegaj światło, dokładnie tak słyszałam, na adoracji dostrzegaj światło. Adoracja minęła mi jak 5min

Ania: Ddoracja była zaraz po mszy? Godzinna adoracja.

O: Zaraz była po mszy adoracja, Siedziałam na adoracji cały czas w ostatniej ławce przez witraż w kościele oświeciły mnie promienie słońca tak bardzo, że ja się rozglądałam czy to tylko na, czy to po prostu cały kościół się rozświetlił. Ale nie, to było centralnie na mnie. Ja się patrzyłam na ten witraż tak z niedowierzaniem, mówię no – Panie Jezu pokazujesz mi to światło teraz? w tej chwili?

Ania: No tak, bo na mszy usłyszałaś – dostrzegaj światło – a na adoracji to się wydarzyło.

Ola: Tak, piękne to było. Po prostu czułam się tak przytulona, jakby Pan Jezus po prostu zszedł z tego krzyża, przyszedł do mnie do ławki i mnie przytulił.

Ania: No, bo tu nie chodziło tylko o te znaki zewnętrzne o światło czy o śmiech czy o coś. Tu chodziło o to, że ty czułaś Bożą obecność po prostu

Ola: Dokładnie tak czułam, czułam się ogarnięta miłością  Bożą. Tak wspaniale, że tego się nie da wyrazić nawet słowami, tego się nie da opisać, jak się człowiek czuje wtedy. To było coś wspaniałego te promienie słońca. Nie umiem tego inaczej opisać to jest tak  piękne uczucie i jeszcze ten pogrzeb i ja mówię – Panie Jezu tyle znaków,  a tutaj taka radość, taka radość przeżywania tego wszystkiego, że mam się nie bać, że On jest tutaj ze mną. To przytulenie,  także Chwała Panu Alleluja  

Ania: Chwała Panu, ale zobacz to, co ci obiecał, że ci  się objawi swoją obecność w najbliższych dniach to zrobił następnego dnia.

Ola: Tak, bo ja w ogóle nie czekałam, no bo mówię  człowiek nie wie kiedy coś się stanie i po prostu na tej mszy to tak  się działo

Ania:, Że nie nastawiając się nagle to się wydarzyło

Ola: Nie nastawiając się dokładnie tak. Nawet nie wiedziałam, że ja zdążę na tą mszę świętą, że ja pójdę na nią to wszystko się działo tak, tak miało się zadziać po prostu.

Ania:, Ale jeszcze najfajniejsze jak ty mi opowiadałaś Olu, że ty najczęściej nie uzewnętrzniasz swoich w ogóle przeżyć   

 Ola: Nie

Ania: To było dla ciebie wielkie, że ty po prostu nagle poczułaś radość, obecność Bożą

Ola: Tak dokładnie ja nie umiem tak. Ja przeżywam dosyć dużo rzeczy wewnętrznie, jest mi ciężko nawet o nich opowiadać, a po prostu wtedy to ja byłam zalana łzami, śmiechem, po prostu uśmiech od ucha do ucha, tylko płakałam cały czas i mi łzy ciekły. Nie dało się nawet tego powstrzymać

Ania:, Czyli można powiedzieć, że tak cię ogarnęła Boża obecność, że musiałaś już o niej opowiedzieć, jueż nie dało się zachować tego dla siebie.

Ola: Tak

 Ania: To jest ten moment.Trzeba o tym opowiadać

Ola: Nie dało się inaczej. Niech wszyscy wiedzą

Ania:  Tak właśnie, niech wszyscy wiedzą, że Bóg JEST, że żyje, że dotyka. Jest obecny na mszy świętej, w kaplicy na adoracji. ON JEST, ON JEST

Ola: ON JEST z nami  wszędzie.

Ania: Niech BÓG będzie uwielbiony.

Ola: Alleluja.

świadectwo Aleksandra Rak, Ania Wyrzykowska, 07.01.2022 / 13.01.2022