JESUS on the Street # 51 / Christmas Eve gifts for the homeless

JESUS on the Street # 51 / Christmas Eve gifts for the homeless

Gifts for Christmas, a good thing, but most often we give them to those we know and who know us. What if we gave packages, gifts made real, to those we don’t know and who don’t know us? I was given some packages, for the task of making small packs for people in need, and I thought yes – I’ll go to those who don’t know me and go on Christmas Eve. I took wafers for each package. We got in the car and headed for the street. We drove slowly looking around and looking those who are in need. When someone spotted such a person, we stopped and came out asking – how are you, today is a wonderful day – Christmas Eve. I have good news for you – God loves you, blesses you and sent me here. Would you like to pray with me for the Holy Spirit?  We often held hands and prayed with random people we met on Christmas Eve day, and then there was a surprise package with various products inside. There were bizarre encounters, in different places, under a store, under a house, under a garbage can on Christmas Eve day, handing out packages to people we never knew. It’s amazing to be able to make such joy, at least to a few people you don’t know at all. To see such joy on their faces, such surprise. To feel like a real Santa Claus and this power of prayer on the street, this power of prayer on this Christmas Eve day. And this confession often these people I do not have, with whom to meet pray. May Jesus be glorified in those who helped organize these packages and for making our eyes open, we were able to find these people, we were able to meet together. May Jesus be glorified! Maybe you will make a package for a stranger, you will see joy and love, you will see Christmas.

Testimony by Ania Wyrzykowska, 24.12.2017

Translation by Paweł Zawal

JEZUS na ulicy # 51 / Wigilijna paczka dla bezdomnego

Paczki na święta, dobra sprawa, ale najczęściej dajemy jej tym, których znamy i którzy nas znają. A gdyby tak paczki dawać, prezenty robić prawdziwie, tym, których nie znamy i którzy nas nie znają? Dostałam paczki, za zadanie zrobienie paczek małych dla ludzi w potrzebie i pomyślałam tak – pójdę do tych, którzy mnie nie znają i pójdę w wigilię. Wzięłam opłatki do każdej paczki. Wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy na ulicę. Jechaliśmy pomalutku rozglądając się i wyglądając tych, którzy są w potrzebie. Kiedy ktoś wypatrzył taką osobę zatrzymaliśmy się i wychodziliśmy z zapytaniem – jak się masz, dziś wspaniały dzień Wigilia .Mam dla ciebie dobrą wiadomość – Bóg cię kocha, błogosławi ci i przysłał mnie tu. Czy chcesz ze mną pomodlić się o Ducha Świętego?  Często trzymaliśmy się za ręce i modliliśmy się z przypadkowymi osobami spotkanymi w dzień Wigilii, a później była paczka niespodzianka z różnymi produktami w środku. Były to przedziwne spotkania, w różnych miejscach, pod sklepem, pod domem, pod śmietnikiem w dzień Wigilii, rozdawane paczki dla osób, których nigdy nie znaliśmy. To niesamowite móc zrobić taką radość, choć kilku osobom, których się w ogóle się nie zna. Zobaczyć na ich twarzach taką radość, takie zaskoczenie. Poczuć się jak prawdziwy święty Mikołaj i ta moc modlitwy na ulicy, ta moc modlitwy w ten dzień wigilijny. I to wyznanie często tych osób nie mam, z kim spotkać pomodlić się. Niech Jezus będzie uwielbiony w tych, którzy pomogli te paczki zorganizować i za to, że uczynił nasze oczy otwarte, udało nam się znaleźć te osoby, że udało nam się spotkać razem. Niech Jezus będzie uwielbiony! Może zrobisz paczkę nieznajomemu, zobaczysz radość i miłość, zobaczysz Boże Narodzenie.