#świadectwo / Modlitwa o puszki
– Jezus żyje- słyszę przez telefon- posłuchaj co się wydarzyło. Zbieraliśmy puszki i coś nam słabo szło, a przecież z tego żyjemy ze zbieractwa. Wiemy gdzie i kiedy trzeba wyjść, aby coś zebrać, kiedy, ale tym razem nam nie szło. nie będzie co na obiad. I przypomniałam sobie ! Wiesz, że cały czas noszę na ręku ten różaniec. Pomyślałam sobie- Jezu, nie będziemy mieli co jeść jak tak dalej pójdzie i pocałowałam krzyżyk, o wiesz co się stało! normalnie nie uwierzysz!- w tym momencie normalnie znalazłam gorę puszek.- z entuzjazmem w głosie opowiada bezdomna kobieta. Ale to jeszcze nie jest koniec. Myślę sobie- Jezu, jak już nam tak dobrze idzie, to wiesz nie mamy, w co to zabrać! tej góry puszek, i wiesz co ? normalnie nie uwierzysz- znalazła się duża reklamówka, która była gdzieś wciśnięta za śmietnikiem.
Wydarzyło się naprawdę, 09.10.2017 i do dzisiaj kiedy widzę puszki na ulicy uśmiecham się, a gdy je znajdę modlę się sama o reklamówkę do nich/