Modlitwa na ból głowy
Kobieta stojąca za ladą, właścicielka i ekspedientka małego sklepiku, jest cała czerwona, oczy ma załzawione, wyraźnie widać, że cierpi. Nie mogę oprzeć się pytaniom – Czy mogę jakoś pani pomóc? Coś panią boli? Co się stało?
– Tak bardzo boli mnie głowa, jakbym miała wybuchnąć, nie jestem w stanie zrobić nic, jeszcze nigdy nie miałam takiego bólu, nie daję sobie rady dzisiaj!- Odpowiada kobieta
– Ja zwykle jak mnie boli głowa to łapię się za nią i modlę się w Imię Jezusa, aby ból odszedł i zawsze odchodzi. Próbowała tak pani? Wierzy pani, że Jezus może to zrobić? Pomodlimy się? Teraz?
Stoimy koło małej lady, nikogo w sklepie nie ma, tylko my w dwójkę, a kobieta odpowiada na moje pytania – Tak!
Kładziemy we dwójkę ręce na bolącą głowę i modlimy się w Imię Jezusa, aby ten ból odszedł. Na odchodne rzucam- pewnie jak się spotkamy powie mi pani, co dalej z tym bólem się stało.
Wracam do tego sklepu ponownie po tygodniu, jestem w nim, co jakiś czas, aby kupić w dobrej cenie ubrania dla potrzebujących. Kiedy płacę za zakupioną odzież wiem, że właściwie przyjechałam tez po to, aby się dowiedzieć- I jak głowa po tamtej modlitwie? Ból odszedł?
– Oj tak, ból zniknął, to było przedziwne, pozostało tylko takie lekkie ćmienie, niezwykłe to! – odpowiada kobieta. – To trzeba kontynuować takie modlitwy z wiarą!- odpowiadam.
Jestem poruszona nadal wiarą tej kobiety, jej otwartością i tym, co Jezus zrobił tego dnia w tym małym sklepie.
Dwa lata temu, kiedy nie miałam pełnej kwoty w portfelu dostałam od tej kobiety ekstra rabat, gdy dowiedziała się dla kogo i w jakim celu potrzebuję kurtki.
Owa kurtka pojechała wraz z nowym właścicielem wprost z bezdomności na rekolekcje i jej właściciel zmienił swoje życie, co więcej nadal chodzi w tej kurtce kupionym w tym sklepie!
Wydarzyło się naprawdę, 06.02.2020, 20.02.2020
Jezus niech będzie uwielbiony!
Jezus żyje i czyni cuda!