Nowe narodzenie w wigilię Bożego Ciała

Nowe narodzenie w wigilię Bożego Ciała

– To ja dostałem opłatek w wieczór wigilijny- mówi bezdomny młody chłopak. Pamiętam, jak wieszałem wtedy na ścianie garażu bez drzwi, w którym spałem choinkę. – kontynuuje.

– To jest niezwykłe, co mówisz, bo do tej pory nie wiedziałam, dlaczego wówczas w wieczór wigilijny jechałam z opłatkiem wigilijnym na to bezludzie, aż do dzisiejszego dnia. -odpowiedziałam – Cóż może wywołać podzielenie się opłatkiem z kimś, kogo nie znasz! Jesteś cudem Wigilii Bożego Narodzenia, który spełnia się dzisiaj w Wigilię Bożego Ciała. Niezwykłe.

Umówiliśmy się rano na godzinę 7 tuż przy strumyku z dwoma osobami, które po wczorajszej modlitwie i zjedzonym wspólnie cieście przywiezionym na rowerach postanowiły zmienić swoje życie z Jezusem. Mówiły- pojadę i spróbuję, nie wiem czy dam radę jakoś nie wierzę w siebie, ale zrobię to dla ciebie i mojego imiennika. To była wielka decyzja, jakbyśmy mieli zdobyć najwyższy szczyt, wiele emocji i kołaczące się po głowie czy chłopaki będą tak jak się umawialiśmy?

Podjeżdżamy samochodem w umówione miejsce, ich nie ma, podjeżdżamy nieco dalej ich nie ma, dobrze pójdziemy do bunkrów gdzie spali. Po zapadających się dachach, kluczeniu pomiędzy pagórkami docieramy do schronu. Pali się przed nim solidne ognisko, ale w środku zionie pustka, tylko porozwalane w środku rzeczy świadczą, że byli, jeszcze nie tak dawno. Czyżby się rozmyślili? Docieramy do samochodu i wyjeżdżamy z lasu z myślą, ćwiczenia nie ustają, trzeba być zawsze gotowym, i nagle…wynurzają się spoza linii lasu, czyż może być większa radość ?!

W drodze słuchamy niezwykłych opowieści o uzbrojonych minach dźwiganych na ramieniu, które po zważeniu na wadze ustawiły w pogotowiu pół miasta, słuchamy świadectw z komórki, śpiewamy.- O ta muza jest dobra, to można by zatańczyć!- Zatańczyć bez alkoholu? nigdy tego nie robiłem! Musiałbym się chyba na nowo narodzić- kończy mężczyzna.

– No patrz, Duch Święty przez ciebie przemówił, ty nawet nie wiesz, co powiedziałeś dodaję głęboko poruszona. Posłuchaj to brzmi tak- „To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić.  Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha».” / Jan 3, 6-8  /

A ty właśnie powiedziałeś musiałbym się chyba na nowo narodzić! Właśnie tak!

Wydarzyło się naprawdę 24.12.2018/ 19.06.2019 /

Jezus niech będzie uwielbiony!