Zaproszę was na swój pogrzeb

Zaproszę was na swój pogrzeb

Wielokrotnie w czasie różnych rozmów i spotkań z nami bezdomny młody chłopak mówił do nas, a traktował nas jak swoich rodziców, jak mamę i tatę, jego fizyczni rodzice już nie żyli.- Bądźcie pewni zawiadomię was o mojej śmierci i zaproszę na pogrzeb.

Wiele razy nie zwracamy uwagi na to, co druga osoba mówi, zwłaszcza w potoku słów podczas długich rozmów, a jednak, wszystko wróciło pewnego dnia i stało się faktem, spełnioną obietnicą.

Był jeden z ciepłych czerwcowych dni. Z rana zadzwonił niespodziewany telefon od kobiety – Gdzie on może się podziewać, od tygodnia go nie widzieliśmy, zawsze zachodził do nas po jedzenie, na ciepłą kawę, a potem szedł dalej, czasami drewno pociął, starszej sąsiadce chorej na nowotwór, która nawet wiesz odwiedził w szpitalu, naprawiał dach, a teraz go od tygodni a nie ma jakby zniknął, gdzie on jest?

Był to na tyle dziwny telefon i poruszający, że zaczęłam poszukiwania, po ludziach na policji, w internecie, ciężko było coś ustalić, fakty były sprzeczne i niepewne. Nie to nie może być prawda! Serce waliło jak oszalałe. Wreszcie, gdy tylko ustaliłam, gdzie mieszka rodzina chłopaka, wsiadłam na rower i od razu pojechałam.

Stanęłam u bramy domu o godzinie 11, dzwonię, pukam, nic, wszystko dziwnie pozamykane.

Nie miałam telefonu do nich, więc pomyślałam, przyjadę znowu o 15, nie poddam się.

Stoję u bramy domu ponownie. Wszyscy wyglądają z okien domu ubrani na czarno i słyszę to zdanie!!!

– O godzinie 11, o której byłaś po raz pierwszy przed bramą, właśnie wtedy zaczynała się msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym.

To był dla mnie szok. Nasz syn duchowy, zawiadomił nas jak obiecał w godzinie mszy świętej pogrzebowej!

Czy masz jakieś pytania? My nadal myślimy, powiedział jak zrobił, pamiętał o nas, żyje z Jezusem. Obiecał za życia i zrobił to po śmierci, zawiadomił swoich rodziców w czasie mszy świętej. Pojechaliśmy razem na cmentarz, aby razem powspominać i porozmawiać sobie, przecież wieczni jesteśmy!,bo żyjemy z Bogiem.

Wydarzyło się naprawdę, 19.06.2020 w święto Najświętszego Serca Jezusa o godzinie 11