Jezus jest moim Najlepszym Przyjacielem
Duch Święty działa wszędzie i zawsze kiedy Go tylko wzywamy. Duch Święty ożywia, oczyszcza, uzdrawia, budzi do działania, nadaje kierunek życiu, wieje kędy chce. Mariusz był 16 lat bezdomnymi uzależnionym, 22 stycznia 2021 mijają dokładnie trzy lata trzeźwości i nowego życia z Bogiem prowadzone przez Ducha Świętego.
Był taki dzień 31 października 2017 (wtorek), kiedy to poszliśmy szukać Mariusza. Znaleźliśmy go przy jednym ze śmietników, a on poprosił o modlitwę o Ducha Świętego i tak zaczęła się ich wspólna historia. Były wspólne msze święte, wspólne śpiewanie „Bo jak śmierć potężna jest miłość” i była „Barka” Podczas której jedni wrzucali śmieci do śmietnika, gdy my śpiewaliśmy. To była moc! Szukaliśmy się po schroniskach, szpitalach, mieszkaniach, śpiewając, modląc i jedząc gofry. Jezus jest najlepszym Przyjacielem, tak to była najlepsza wiadomość, bo jeśli weźmiesz Jezusa za rękę On jej nigdy nie puści.
I był też drugi śmietnik i najważniejsza decyzja życia, zmieniam swoje życie, chcę żyć po 16 latach bycia bezdomnym. 22 stycznia 2018 Mariusz pojechał na detoks i terapię i wreszcie Dom Miłosierdzia na Roli i w Koszalinie.
W dniach od 27 lutego do 6 marca 2019 wspólnie pielgrzymujemy do Medjugorie
5 maja 2019 w Programie katolickim „Barka” emitowanym w telewizyjnym TVP3 Szczecin – świadectwo Mariusza Merchel o czytaniu i słuchaniu Słowa Bożego.( ( od 12:24 min programu ) link do programu.
14 lipca 2019 w Programie katolickim „Barka” emitowanym w telewizyjnym TVP3 Szczecin – świadectwo Mariusza Merchel o pomaganiu ludziom ( od 19:42 min programu ) link do programu
15 września 2019 w Programie katolickim „Barka” emitowanym w telewizyjnym TVP3 Szczecin – świadectwo Mariusza Merchel o spotkaniu Boga Żywego ( od 15:31 min programu ) link do programu
31 października 2019 minęło dokładnie dwa lata jak spotkaliśmy się z Mariuszem, wówczas jeszcze osobą bezdomną i uzależnioną przy jednym z toruńskich śmietników, a on poprosił o modlitwę o Ducha Świętego. Dzisiaj Mariusz mieszka w Domu Miłosierdzia w Koszalinie i oprócz pracy, którą bardzo lubi, wolontariatu w Domu Miłosierdzia zaczyna rozwijać swoją pasję, jaką jest jazda rowerem. Za zarobione pieniądze kupił sobie dwa rowery, jeden miejski do jazdy do pracy, drugi sportowy z przerzutkami, aby pokonywać nim coraz dłuższe trasy..