Drogie dzieci, jestem waszą Matką i przybyłam z Nieba, aby zabrać was do Nieba, Słuchajcie Mnie. Przyjmujcie Ewangelię Mojego Jezusa i wszędzie dawajcie świadectwo swojej wiary. Przyszłość ludzkości będzie bolesna, ponieważ ludzie przeciwstawili się Stwórcy. Ludzie będą pić kielich goryczy przygotowany własnymi rękami.
Modlić się. Tylko dzięki sile modlitwy możesz unieść ciężar prób, które nadejdą. Podobnie jak w przeszłości, Wybrańcy Boga będą chronieni. Aniołowie Pańscy przyjdą z pomocą sprawiedliwym.
Odwaga! Nadal będziecie oglądać okropności na Ziemi, ale kto pozostanie wierny do końca, będzie kontemplował Cuda Pana. Naprzód bez strachu! Będę się modlić do Mojego Jezusa za was. To jest przesłanie, które dzisiaj wam przekazuję w imię Trójcy Świętej. Dziękuję, że pozwoliliście Mi zgromadzić was tutaj po raz kolejny. Błogosławię Cię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Bądź spokojny.
Pierwsze objawienie dla Pedro Regis / Brazylia / 1987 rok
Zanim rozpoczęły się objawienia w Anguera, Pedro Régis cierpiał na napady padaczkowe, na które nie znaleziono medycznego wytłumaczenia przez około 18 miesięcy. Kilku lekarzy, którzy go zbadali, nie potrafili zdiagnozować żadnej choroby. Przeszedł wiele badań neurologicznych oraz kardiologicznych. Jednak lekarze twierdzili, że jest całkowicie zdrowy. Był to czas ogromnej rozpaczy dla jego rodziców i rodziny. Według jego opisu najpierw źle się poczuł, a następnie mdlał, wracając jakiś czas później do przytomności, nie wykazując żadnych oznak choroby.
29 września 1987 r. Pedro Régis wracał z zajęć gdzie studiował w celu uzyskanie zawodu nauczyciela w dystrykcie Bonfim de Feira, niedaleko Angüera. Kiedy wysiadł z autobusu przed niewielką szkołą obok domu, znów nagle poczuł się źle. Jego przyjaciel Celestino Silva Santa Cruz, który mu towarzyszył, pospiesznie pobiegł w poszukiwaniu rodziny Pedro, aby mogli mu pomóc. W tym momencie, czując, że zaraz zemdleje, Pedro Régis usiadł na ziemi, nie zdając sobie sprawy, że znajduje się blisko mrowiska.
Nagle ukazała mu się młoda kobieta – w pierwszej chwili pomyślał, że to zakonnica z sąsiedztwa mieszkającą we Włoszech – wydawała się mieć około dwudziestu lat, ubrana na biało, z przezroczystym welonem zakrywającym twarz. Zbliżając się do niego, powiedziała: „Pomogę ci. Wyciągnę cię z mrowiska”. Z niezwykłą łatwością wzięła go pod ramie i uniosła z ziemi i, według jego relacji, mimo że nie czuł swoich nóg były na tyle silne, że mógł chodzić i zaprowadziła go do przedsionka małej szkoły, która znajdowała się około 300 metrów od jego domu. Szkoła do chwili obecnej istnieje w tym miejscu.
Od tego momentu Pedro nie pamięta, co się stało.
Jakiś czas później przybyli członkowie jego rodziny i znaleźli go nieprzytomnego. Kiedy odzyskał przytomność, poprosił o młodą damę, która mu pomogła, jednak oni nie rozumieli, o czym mówi ani tez on nie rozumiał co się stało. Ciekawostką bylo to, że ciało Pedro było pokryte mrówkami, ale nie miał żadnych ukąszeń.
Pierwszego października tego samego roku, kiedy Pedro był w pokoju z niektórymi ze swoich sióstr, pojawiła się przed nim młoda kobieta, którą rozpoznał jako tę, która mu pomogła. Poprosiła, by zostali sami. Przekazuje mu wiadomość i prosi, aby nie ujawniał jej nikomu, dopóki nie autoryzuje ujawnienia. Prosi o codzienne odmawianie różańca i znalezienie księdza. Pedro zaczyna zdawać sobie sprawę, że to zjawa, ale z powątpiewaniem, czy nie jest to wytwór jego wyobraźni.
3go października tego roku, w miesiącu poświęconym Matki Bożej Różańcowej, podczas gdy rodzina odmawiała różaniec, Pedro słyszy kobiecy głos dochodzący z zewnątrz domu. Prosi jedną ze swoich sióstr, żeby to sprawdziła, a ona wraca twierdząc, że nikogo tam nie ma. Usłyszał to po raz drugi. Inna siostra poszła to sprawdzić jednak niczego nie znalazła.
Usłyszał głos po raz trzeci wiec sam Pedro wyszedł na zewnątrz, aby sprawdzić. Gdy znalazł się na ganku domu, Pedro zauważył intensywne światło dochodzące z miejsca, gdzie znajdowało się i nadal jest niewielki pagórek, Pedro zobaczył to intensywne światło i – bez żadnego wyjaśnienia – był zmuszony iść na wzgórze. Chciał pospieszyć w tym kierunku. Zdezorientowani członkowie rodziny próbowali go powstrzymać, myśląc, że rzekomo cierpiąc na zaburzenia psychiczne z powodu niewytłumaczalnego omdlenia, chce popełnić samobójstwo, rzucając się do małego stawu obok wzniesienia. Jednak jego siostra Valdeci również zobaczyła w tym miejscu światło. Inna siostra, Iraci, trzymając Pedro za spodnie, towarzysząc mu, prosi rodzinę, aby go wypuściła, Po przybyciu na miejsce, jakież było rozczarowanie powiernika, gdy intensywna świetlistość zniknęła.
Już mial wracać, gdy w tej samej chwili ta sama młoda dama, którą widział wcześniej, ukazuje mu się otoczona jasnym światłem i zostaje, przez nieznaną siłę, zmuszony by przed nią uklęknąć. Wtedy młoda kobieta przedstawiła się: „Nie bój się. Jestem Matką Jezusa. Jestem tutaj, ponieważ potrzebuję Cię, aby pomóc moim biednym dzieciom, które potrzebują Mojej pomocy”. Młoda dama oznajmila Pedro, że od tego momentu jest wyleczony z napadow padaczki. Żegna się, prosząc, żeby wracał w to miejsce w każdą sobotę.
W sobotę. 10 października 1987 roku pojawiła się Królowa Pokoju, przekazuje nam orędzie i prosi jej powiernika, aby je zapisal. Oto pierwsze publiczne przesłanie Matki Bożej Angüera, które tutaj przytaczamy:
\”Jestem Królową Pokoju i pragnę, aby wszystkie moje dzieci były u mojego boku, aby zwyciężyć wielkie zło, które może uderzyć w świat. Ale żeby uniknąć tego zła, musicie się modlić i mieć wiarę. Dzieci moje, pragnę, aby wszyscy się jak najszybciej nawrócili. Świat stoi w obliczu wielkich niebezpieczeństw i aby uwolnić się od tych niebezpieczeństw, musicie się modlić, nawrócić i uwierzyć w Słowo Stwórcy, bo przez modlitwę doznacie pokoju w świecie. Dzieci moje, wielu z was chodzi do kościoła, ale nie chodzicie z czystym sercem. Idziecie bez wiary. Wielu z was idzie tylko po to, by pokazać, że są katolikami jednak jesteście w śmiertelnym błędzie. Powinniście podążać tylko jedną drogą, drogą prawdy. Są synowie, którzy nie nauczyli się przebaczać, ale wy musicie przebaczyć bliźniemu. Wrogość jest dziełem szatana i zadowala go, gdy udaje mu się rozdzielić jednego brata od drugiego. Więc proszę Was z całego serca; Płońcie miłością. Nawróćcie się. Módlcie się i nauczcie się przebaczać bliźniemu.\”
W ten sposób objawienia Matki Bożej Królowej Pokoju rozpoczęły się dwie dekady temu w tym świętym miejscu. „Nigdy nie zawiodła” – mówi przeslannik. Do dziś te niezwykłe zjawiska zdarzają się w tym miejscu i nikt nie zna daty jego zakończenia, nawet Pedro Régis.