Maryja mówi- Dom Ojcowski z Woli Bożej wysłał wam leki natury na choroby

Maryja mówi- Dom Ojcowski z Woli Bożej wysłał wam leki natury na choroby

Jestem katolikiem #27 / Maryja zna się na ziołach. Maryja mówi- Dom Ojcowski z Woli Bożej wysłał wam leki natury na choroby – Ania Wyrzykowska, 07.05.2024./

1/ Zioła od Maryi – http://www.revelacionesmarianas.com/libros_especiales/espanol/plantas_medicinales.pdf
2/ Luz de Maria de Bonilla (Argentyna), 25.04.2024, orędzie Maryi- wersja polska https://niebomowidzisiaj.wordpress.com/2024/04/28/luz-de-maria-de-bonilla-argentyna-25-04-2024-oredzie-maryi/
źródło: http://www.revelacionesmarianas.com/index.html
” Dzieci Moje, Dom Ojcowski z woli Bożej posłał wam wszystkie lekarstwa naturalne, niezbędne i wydajne w obliczu chorób, które na nowo się pojawią. Kiedy będziecie je stosować, efekt wyłoni się w wierze, jaką człowiek pokłada w Słowie z Nieba. Jeśli twoja wiara, Dziecko Moje, jest zerowa, nie będziesz mógł się wyleczyć za pomocą tego, co Dom Ojcowski do was posłał, żebyście mogli walczyć z nieznanymi chorobami; ale jeśli twoja wiara jest nieskończona, jeśli twoja wiara jest minimalna, jeśli twoja wiara jest wielka, dzieci, wiara was ocali i Ja wam mówię: „twoja wiara cię ocaliła”. -” Maryja do Luz de Maria / 25.04.2024 /


3/ Obraz startowy Matki Bożej Zielnej
„Matka Boska odziana jest w strojny, królewski płaszcz z adamaszku, którego biała strona i granatowe podbicie przyozdobione są bogatym motywem kwiatowym. Szyję Maryi zdobią ludowe korale, a biały welon nad czerwoną suknią składa się w barwy polskiej flagi. To nie jedyne narodowe odwołanie; korony wieńczące głowy Maryi i Dzieciątka – z charakterystycznym wzorem lilii heraldycznych, sterczyn i kaboszonów szlachetnych kamieni – to korony kazimierzowskie, przywołanie okresu świetności państwa polskiego. Regalia Kazimierza Wielkiego, odnalezione w trumnie króla utrwalił w naszej wyobraźni Jan Matejko, a w 1910 roku w ogrodzie sandomierskich benedyktynek wykopano kolejną koronę Kazimierza Wielkiego. Polskie korony malowane pod koniec I wojny nie były więc symbolem przypadkowym.
Żaden symbol nie jest tu przypadkowy. Kłosy zboża, zioła i kwiaty szczelnie otaczające Matkę Bożą, tworzą rodzaj mandorli, przypominając kwietne girlandy wokół flamandzkich i włoskich Madonn z obrazów barokowych – nierzadko malowanych „na dwie ręce” – jeden artysta wykonywał elementy figuralne, inny florystyczne, oraz kwiaty, muszle i zioła – symboliczne odniesienia do dzieła Odkupienia. Wieńce malowano niekiedy dłużej niż postaci, każdy kwiat wzorowany był na żywym modelu, czekano na czas kwitnienia roślin.
Obraz z Łopiennika jest przykładem podobnie precyzyjnej, botanicznej dokumentacji. Czego tu nie ma! Słoneczniki, bławatki, maki, nawłoć, rumianek, krwawnik, dziurawiec, groch, makówki, ale i jarzębina, śliwki, rozmaite gałęzie, liście i kłosy.
[…] Kalendarz religijny spotyka się tu z rolniczym: żniwne narzędzia mają w tym obrazie swoją symbolikę. Drewniane grabie oparte o snop żyta formują kształt krzyża; srebrny sierp, rzucony na wiązkę słomy u stóp Maryi – przywołuje wizerunek apokaliptycznej Niewiasty obleczonej w Słońce z półksiężycem pod stopami….”
To fragment analizy tego obrazu pióra Krystyny Czerni – całość można przeczytać w specjalnym dodatku do Dziennika Polskiego.
Autorem obrazu jest Zdzisław Jasiński